Babka płesznik to niepozorna i mało popularna roślina. Mało kto wie, że na jej bazie tworzy się przeróżne błonniki dodawane do jogurtów, owsianek i smoothies. Pierwszy raz o płeszniku dowiedziałam się z programu telewizyjnego. Już wtedy postanowiłam, że sama muszę spróbować zalecanego 8 dniowego oczyszczania.
Babkę kupiłam w zielarni. Paczka 100g kosztowała ok 13zł. Nie jest to więc najtańszy interes. Zaleca się stosowanie po 2 łyżeczki z 2 szklankami wody lub innego płynu 3 razy dziennie. Ja stosuję 2 razy dziennie po 2 płaskie łyżki.
Teoretycznie jest to "lek", który poprawia procesy trawienia i wypróżniania. W rzeczywistości babka płesznik ma dużo więcej właściwości. Poza uregulowaniem pracy jelit, możemy spodziewać się obniżeniem poziomu cukru we krwi, złagodzenia objawów hemoroidów, działania osłonowego na przewód pokarmowy. Babka pomaga również w leczeniu nowotworów skóry, piersi i nerek.
Dla mnie jednak, najważniejsze było oczyszczenie organizmu. Przez swoje działanie, dzięki babce płesznik możemy oczyścić jelita z całej zaległej treści. Po takiej kuracji spadnie również waga ciała. Sami przekonacie się ile w Was zalegało :)
Zaleca się oczyszczanie przynajmniej raz w roku. Myślę więc, że nie jest to coś wymagającego i skomplikowanego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz